Gustaw

Od Gustawa zaczęła się historia moich hipopotamów. Był on prezentem gwiazdkowym dla malutkiej dziewczynki, która nie miała wtedy jeszcze roku. W związku z tym, że przyszedł na świat zimą, dostał ciepły szalik, żeby nie zmarzł w drodze do swojego nowego domu. Największą radością dla mnie była roześmiana buzia jego nowej właścicielki.